| Asia |
|
|
| |
| Dołączył: 25 Paź 2006 |
| Posty: 137 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/4
|
| Skąd: Elbląg/Wilkowo |
|
|
 |
|
 |
|
Problem w tym, że u nas nie ma żadnej fundacji. Mało jest osób prowadzących takie zajęcia, a każdy po prostu stara się o parę godzin pracy na własną rękę. Ja pracuję w Specjalnym Ośrodku Szkolno - Wychowawczym i jestem zatrudniona jako nauczyciel i prowadzę te zajęcia, koleżanka w Stowarzyszeniu Na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym - napisała program i stąd znalazły się pieniądze, więc taka motywacja u nas nie ma racji bytu. A te osoby, które już prowadzą takie zajęcia w jakiś ośrodkach, nie pragną egzaminu, bo nikt jego od nich nie wymaga. I tu właśnie potrzebne jest unormowanie prawne, na które osobiście z niecierpliwością czekam:)
A mam już pięć piesków chętnych:) Więc może się uda:) |
|
). Problem w tym , że psy są na różnym poziomie wyszkolenia: 3 są gotowe do egzaminu (w tym jeden II klasa), pozostałe 2 muszą jeszcze popracować, w zwiazku z tym nie będą gotowe do przystąpienia do egzaminu w lutym (termin marcowy odpada-w tym czasie sa zajęcia na kursie kynoterapii w którym cała 5-tka uczestniczy).