Asia |
|
|
|
Dołączył: 25 Paź 2006 |
Posty: 137 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/4
|
Skąd: Elbląg/Wilkowo |
|
|
 |
 |
 |
|
rmx napisał: | Cieszę się, że Warsztaty były nie tylko intensywne, ale przede wszystkim efektywne. |
O efektach bardzo króciutko - bo tak mnie na dzisiejszych zajęciach natchnęło
Moje bernardyńskio-pasterskie maleństwo przed warsztatami miało problem z dłuższym leżeniem na boczku , więc dzieci często kładły głowę na jej grzbiecie.
A tu dziś dwie godziny zajęć na każdej 6 dzieci i każde poleżeć sobie chciało, a do tego się wyginały, bo przecież trzeba było znaleźć rączkami skarby ukryte za psem, dodatkowo w drugiej grupie dwójka nadpobudliwych autystyków, którzy nie tylko leżeli, ale w tym samym momencie starali się przejść po psiaku, złapać za ogon, pociągnąć za sierść lub też usiąść okrakiem na moim maleństwie . Dzieci udało się opanować, co nie zmienia faktu, że zamieszanie było olbrzymie. I moje maleństwo wszystko wytrzymało leżąc na boczku spokojnie, a ja mogłam łapać lecące na nas dzieci.
Cóż za zmiana, od razu łatwiej zajęcia prowadzić.
Dodam jeszcze, że zarówno w jednej jak i w drugiej grupie z jednym z dzieci był tatuś. Jeden latający po całej sali za dzieckiem.
Zajęcia się bardzo udały, dzieci i rodzice zadowoleni, a ja uradowana postępami mojego psiaczka. Próbujcie z tymi zimowymi warsztatami, ja postaram się przyjechać, na prawdę warto, efekty bardzo szybko są widoczne.  |
|